Autoryzowany Sklep GoPro w Polsce

do kasy suma: 0,00 zł

GoProsfera #166 - Co Mavic Air 2 może mówić o Mavic 3 Pro?

0
GoProsfera #166 - Co Mavic Air 2 może mówić o Mavic 3 Pro?

DJI jako marka na przestrzeni ostatnich lata przyzwyczaiła użytkowników i fanów do pewnego schematu przy pokazywaniu nowości. Najczęściej wygląda to w ten sposób, że pokazany dron zgrabnie wypełnia lukę między niższym modelem lub poprzednikiem, oferując znacznie więcej możliwości pod kątem trybów, funkcji i optyki, zbliżając się niebezpiecznie (ale tylko pozornie) do wyższego modelu. Ten natomiast będzie zastępowany w niedługim czasie nowszym modelem, a zapowiedziami najczęściej są nowe implementacje w niższych modelach.

 

Zjadanie własnego ogona - lekcja od DJI

Może brzmieć to odrobinie skomplikowanie, ale postaram się przedstawić to na przykładach. Pokazany w 2016 roku DJI Mavic Pro był jedyną składaną konstrukcją tego producenta do początku 2018 roku. Pokazany w 2017 roku DJI Spark był podstawowym dronem i oferował znacznie mniej pod kątem możliwości, nie miał także składanego szkieletu. Z początkiem 2018 roku pojawił się DJI Mavic Air – wyposażony w lepszą kamerę, więcej funkcji oraz ulepszone śledzenie. DJI Mavic Pro bronił się w tym momencie lepszym zasięgiem transmisji oraz dłuższym czasem lotu. Jeżeli nie były to kluczowe cechy przy wyborze, to Air stawał się bezpośrednim konkurentem dla większego brata.

W celu uniknięcia kanibalizacji tego segmentu zaledwie kilka miesięcy po premierze DJI Mavic Air pojawiła się seria Mavic 2 – Zoom wyposażony w sensor z Mavica Pro ale z ze zmienną ogniskową, a także Pro ze znacznie większą matrycą na pokładzie (1” CMOS na wzór z wyższego modelu Phantom 4 Pro) i optyką Hasselblada. Same drony jako platformy latające wprowadzały wiele ulepszeń – poprawiony gimbal, transmisja OcuSync 2.0 wprost z Inspire 2, czujniki ze wszystkich stron, 31-minutowy czas lotu, nowsze kodeki do nagrywania, w przypadku Mavica 2 Pro też 10-bitową przestrzeń kolorystyczną Dlog-M, zmienny otwór przysłony oraz wsparcie HDR. W tym przypadku różnice między Mavic Air a serią Mavic 2 stały się na tyle wyraźne, że nie można było mówić o wewnętrznej walce. Każdy dron został wyceniony wprost proporcjonalnie do możliwości i użytku przez klienta.

 

Kiedy Mavic 3 Pro?

Taki stan rzeczy trwał do maja 2020, kiedy pokazany został DJI Mavic Air 2. Premiera mniejszego modelu zastępującego już, bądź co bądź, ponad dwuletnią konstrukcję wywołała niemałe zamieszanie. Dzięki znaczącym poprawom względem pierwszej wersji dron ten zaczął niebezpiecznie zbliżać się do Mavica 2 Pro, nie mówiąc już o przewagach nad modelem Zoom, który obecnie broni się jedynie zoomem optycznym. Obecnie w kwocie poniżej 4000 zł (oraz poniżej 5000 zł za wersję Combo) mamy drona wyposażonego w większą o 8% matrycę względem Zooma czy Aira, rozdzielczość 12/48MP w układzie Quad Bayer, aż 34-minutowy czas lotu, transmisję OcuSync 2.0 znaną z wyższych modeli nagrywanie w HDR, obsługę 4K60FPS i 1080p240FPS oraz największy bitrate dostępny w półce konsumenckiej (consumer i prosumer). Tak mocna pozycja półkę niżej od Mavica 2 Pro to dobry powód do dywagacji, jakie zmiany DJI może wprowadzić w DJI Mavic 3 Pro (lub DJI Mavic 3, jeżeli zrezygnowaliby całkowicie z linii Zoom – ale o tym za chwilę).

 

Co możemy zobaczyć w Mavic 3?

Tak jak wspomniałem, DJI Mavic Air 2 charakteryzuje się obecnie (na papierze) najdłuższym czasem lotu wśród wszystkich dronów z linii Mavic. Prawdopodobne więc wydaje się, że następca Mavic 2 Pro ustanowi kolejny rekord pod kątem czasu lotu na jednej baterii, tym bardziej że DJI jest znane z podnoszenia sobie samym poprzeczki przy projektowaniu nowych platform. Dużo mówiło się o DJI Phantom 5 i 40-minutowym czasie lotu. O ile seria ta najprawdopodobniej nie będzie kontynuowana i wszystkie siły będą przełożone na linię Mavic, to realne wydaje się 35-40 minut lotu w przypadku Mavica 3. Kontynuując koncert życzeń, oparty oczywiście na wnioskach, które płyną z premiery DJI Mavic Air 2, DJI Mavic 3 może oferować:

 

  1. Nową matrycę i procesor obrazu

Opracowana wraz z Sony matryca o przekątnej 1 cala oferuje całkiem sporo jak na tak miniaturowe urządzenie. Z czym wiąże się fizycznie większa matryca? Jeżeli zachowujemy taką samą rozdzielczość (ilość pikseli) przy większej powierzchni, skutkuje to zwiększeniem powierzchni pojedynczego piksela, więc przekazuje on więcej informacji o świetle. Tam gdzie tego światła jest mniej jest to kluczowe, ponieważ możemy mieć jaśniejszy obraz przy tych samych wartościach przysłony i czułości matrycy. Nie spodziewałbym się wprowadzenia tak dużych matryc jak M4/3, ale zachowując tą samą powierzchnię można zastosować nowszy procesor obrazu, który będzie lepiej radził sobie z wyższym ISO pod kątem szumów (wystarczy porównać pod tym względem nowe i stare lustrzanki i to jaki szum generują na wyższych czułościach.

 

  1. Wyższe rozdzielczości / brak cropa cyfrowego

DJI Mavic Air 2 wprowadził nagrywanie w rozdzielczości 4K z prędkością 60 klatek na sekundę. Obecnie jest to jedyny model z rodziny Mavic, który ma taką możliwość, a wyżej w hierarchii jest Phantom 4 Pro, który też jest w stanie nagrywać z taką prędkością. Myślę, że można uznać za pewnik to, że nowy najwyższy model z linii Mavic będzie miał nagrywanie w 4K60FPS, stąd już bardzo blisko do 6K30FPS, a próby podgryzienia DJI przez firmę Autel z nowymi modelami Evo, które pozwalają na nagrywanie w takich parametrach też nie może pozostać bez odzewu. Kolejną ważną zmianą jest (przemilczany) fakt, że DJI Mavic 2 Pro nie wykorzystuje pełnej powierzchni 1-calowej matrycy do nagrywania. Owszem, przy fotografii jest to wykonalne, jednak crop cyfrowy przy wideo wynika z ograniczeń procesora obrazu. Wprowadzenie nowego chipsetu mogłoby też skutkować obsługą rozdzielczości przy pełnym wykorzystaniu matrycy.

 

  1. Jaśniejszy obiektyw

DJI Mavic 2 Pro jako jedyny Mavic posiada sterowany zdalnie otwór przysłony w obiektywie dzięki czemu możemy zmieniać jej wartość od f/2.8 do f/11, sterując nie tylko poziomem ekspozycji ale także głębią ostrości na nagraniu. Biorąc pod uwagę, że aparaty Sony RX100 (korzystające z 1-calowej matrycy CMOS) posiadają obiektywy o światłosile f/1.8, to rozsądne wydaje się wyposażenie kamery w przysłonę o maksymalnym otworze np. f/2.0, a tak jasny obiektyw DJI pokazał chociażby przy premierze kompaktowego Osmo Pocket. To może być jedna z większych zmian, jakie ukazałyby się w Mavicu 3 Pro.

 

  1. Wyższy bitrate

Tak jak wspomniałem wcześniej, DJI Mavic Air 2 charakteryzuje się największą przepustowością nagrywania – 120Mbps w kodeku H.265, DJI Mavic 2 Pro oferuje nieznacznie mniejszy, bo 100Mpbs transfer, jednak w bitwie na tabelki taka sytuacja nie jest do przyjęcia, jeżeli nowy model miałby mieć taki sam lub mniejszy bitrate. Czy 200Mbps jest możliwe w nowym dronie? Aparaty takie jak np. Panasonic Lumix GH5 pokazuje, że jest to możliwe, ale wiązałoby się ze zmianami kart na szybsze w zapisie. Nie jest to jednak problem, biorąc pod uwagę zauważalny spadek cen pamięci microSD.

 

  1. Zoom optyczny

Tutaj przechodzimy do argumentu, który mógłby pogrzebać sens istnienia linii Zoom, a mianowicie implementacja zmiennej ogniskowej. Możliwość nagrywania w dużej rozdzielczości, z dużą przepustowością i możliwością przybliżenia obrazu to nie tylko wykluczyłaby sens oddzielnego drona z mniejszą matrycą, ale też nie powodowała takiego zakłopotania wśród osób zastanawiających się użytkowników. Taki „wszystkomający” Mavic 3 Pro byłby wyraźnym zaznaczeniem przewagi nad Air 2.

 

  1. Ulepszone czujniki

Obecnie czujniki w DJI Mavic 2 Pro obejmują wszystkie strony, jednak mają swoje pola widzenia, które nie pokrywają się idealnie, powodując powstanie martwych pól. Pokazany nowy system czujników w przemysłowym dronie Matrice 300 nie tylko lepiej monitoruje otoczenie, ale może być także zapowiedzią dla technologii przeniesionych z półki przemysłowej na konsumencką. Lepiej działające czujniki to także zwiększenie bezpieczeństwa podczas lotu, a na tym może zależeć firmie DJI przy nadchodzących w 2021 roku nowych przepisach w Unii Europejskiej.

 

  1. Cichszy lot

O ile obecnie DJI Mavic Mini, Air 2 oraz Mavic 2 Pro i Zoom odznaczają się cichym lotem (a na pewno znacznie cichszym od Air pierwszej generacji), to zmniejszenie poziomu hałasu podczas lotu może być także kolejnym krokiem przy usprawnianiu dronów wprowadzanych do szerokiej dostępności. Ciężko stwierdzić, czy takie usprawnienie pojawiłoby się w nowym Mavicu.

 

  1. Nowy kontroler RC

DJI Mavic Air 2 pokazał, że można od podstaw zaprojektować kontroler, który jednocześnie będzie funkcjonalny, ergonomiczny i przemyślany. Konstrukcja sterowania do wszystkich innych dronów z serii Mavic może pozostawiać wiele do życzenia (brak wyboru ładowania telefonu lub wyłączenia tej funkcji, przestarzałe złącze microUSB, a przede wszystkim uchwyt zasłaniający ekran i czujniki w przypadku konstrukcji bezramkowych). Nowy kontroler mimo większych gabarytów został ciepło przyjęty w środowisku, szczególnie przez osoby, które doskonale znają bolączki kontrolerów pierwszej generacji.

 

  1. Ulepszony APAS

W Mavicu 2 Pro znajduje się APAS 2.0 – jest to system inteligentnego omijania przeszkód w czasie rzeczywistym, pozwalający na bezpieczniejszy lot. Po raz pierwszy został pokazany w Mavicu Air (APAS 1.0), potem udoskonalony w Mavicu 2 (APAS 2.0), a obecnie najnowsza generacja znajduje się w Mavicu Air 2 (APAS 3.0). Autonomiczne skanowanie nie działa jednak we wszystkich trybach, co można by było zmienić oczywiście w kolejnej iteracji tego systemu. Skoro rozwijanie pojawia się naprzemiennie w tych seriach, to całkiem możliwe, że kolejna iteracja tego systemu będzie pokazana w nowym flagowym Mavicu – DJI ma już na tym polu całkiem spore doświadczenie.

 

  1. Nową technologię transmisji

Pokazany niedawno OcuSync Enterprise to system transmisji w Matrice 300, który też może nam sporo powiedzieć o tym, jak będzie wyglądała sprawa przesyłu obrazu w nowym składanym dronie DJI. Znacznie większy zasięg, mniejsze opóźnienie w podglądzie, a także większą ilość informacji. To oczywiście temat, który powinien być rozwijany, by zapewniać jak najlepsze warunki operowania dronem.

 

Czy w tym roku można spodziewać się nowego drona DJI – Mavic 3? Myślę, że jest to całkiem prawdopodobne, ale raczej pod koniec 2020 roku. Jeżeli natomiast mamy spodziewać się nowego drona, to trzeba też zdawać sobie sprawę, że DJI przygotuje coś co w jasny sposób pokaże miejsce w szeregu nie tylko konkurencji, ale też pozostałym dronom w swojej ofercie.

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl