Poprzedni rok był dla GoPro przełomowy pod wieloma względami. Po długim okresie stagnacji, spowodowanej spadkiem na giełdzie firma podjęła kilka decyzji, które pozwoliły z powrotem zaznaczyć swoją pozycję na rynku kamer sportowych. Dzisiejszy wpis będzie podsumowaniem i analizą działań GoPro w roku 2018, które podzieliły opinię publiczną. Niezaprzeczalnie jednak to był rok dużych dokonań ze strony producenta.
Zamknięcie produkcji drona GoPro Karma
Największa plama na PR-owej koszuli czyli pokazany w 2016 roku dron GoPro Karma obiecywał być kompletnym ekosystemem do nagrywania kamerą GoPro HERO 4, HERO 5 i HERO 6 Black z powietrza. O ile do samej jakości stabilizacji nie można było mieź zastrzeżeń, wszak w zestawie był jeden z najlepszych gimbali na rynku - Karma Grip, to sam dron nie wytrzymał starcia z ofertą DJI, a mianowicie pokazanym dwa tygodnie później, dużo mniejszym i bardziej rozbudowanym Maviciem Pro. GoPro zaliczyło też potężną wpadkę z dronami, które były wypuszczone na rynek amerykański i potrafiły same spadać. Czarna przeszłość i pytania, czy GoPro Karma spada, snuły się do samego końca produkcji. Teraz, o ile nie ma takiego typu rozwiązania na rynku, który umożliwiałby podpięcie kamery GoPro na gimbalu do drona i zdalne sterowanie kamerą, to DJI wiedzie prym wraz ze zintegrowaną optyką. Początkowo cena też była zdecydowanie za wysoka, rozpatrując go w kategoriach bezpośredniej konkurencji do DJI. Pomimo tego, że to oba produkty łączyło jedynie to, że latają i nagrywają z powietrza, to były często porównywane. Wraz z końcem kwietnia 2018 roku zamknięto produkcję drona GoPro Karma i rozwiązano dział produkcji dronów, co jednoznacznie zakomunikowało, że dron był jednorazowym eksperymentem.
Zamknięcie produkcji serii HERO Session
W 2015 roku, gdy wszyscy czekali na następce pokazanego rok wcześniej HERO 4 Black, GoPro zaskoczyło większość odbiorców, pokazując model HERO Session. Model nie był tak zaawansowany pod kątem parametrów jak HERO 4 Silver czy HERO 4 Black, jednak posiadał ciekawą budowę, prostą obsługę i małą wagę, dzięki czemu Session była idealną kamerą sportową. Sukces pierwszego modelu pociągnął za sobą kontynuację w 2016, kiedy pokazano HERO 5 Session - model rozbudowany o 4K, lepsze zdjęcia, komendy głosowe i szereg innych funkcji. O ile była to kamera stworzona do używania na kasku i w trudno dostępnych miejscach, to jednak użytkownicy częściej kierowali się w stronę nowego flagowca - HERO 5 Black. Po 1,5 roku w ofercie GoPro, HERO 5 Session został wycofany z produkcji pod koniec marca 2018 roku, zastąpiony chwilowo przez HERO 2018.
Sprzedaż GoPro Fusion
Zapowiedzana w 2017 roku wraz z premierą HERO 6 Black, sferyczna kamera Fusion do sprzedaży trafiła na początku 2018 roku, wypadając bardzo dobrze w testach porównawczych z innymi kamerami 360 dostępnymi na rynku. Rynek kamer sferycznych i materiałów VR zdążył złapać lekką zadyszkę z racji na niewystarczających rozdzielczości (4K na sferę daje gorszą jakość obrazu niż 4K w klasycznej kamerze, ponieważ rozkłada się na większe pole widzenia). Mając do dyspozycji rozdzielczość 5,2K kamera GoPro Fusion oferuje naprawdę dobrą jakość obrazu, świetną stabilizację oraz najbardziej przełomową funkcję - Over Capture. Po raz pierwszy kamera oferuje możliwość bezpośredniego po nagraniu kadrowania obrazu ze sfery, oferując FullHD w proporcjach 16:9 w 30fps. Jak to się przekłada na materiał wynikowy? Nagrywając sferę i montując potem film z Over Capture nie trzeba kierować kamery w konkretne miejsce, a jedynie wybrać odpowiedni kadr w postprodukcji. To niewyobrażalnie przydatne narzędzie pod kątem elastyczności montażu, co jednak pociąga za sobą odpowiednie wymagania sprzętowe.
Nowe akcesoria
GoPro odświeżyło swoją gamę akcesoriów, na których przecież bazuje cały sukces kamer sportowych tego producenta. W ofercie pojawiły się nowe zestawy Travel Kit i Sports Kit, które oferują podstawowe akcesoria, jednak w gratisie znajdziemy etui GoPro Compact Case. Dodatkowo pojawiły się silikonowe etui ze smyczami w różnych kolorach – białym, czarny, niebieskim i różowym, skierowane do osób używających GoPro jako kompaktowej kamery podczas codziennych czynności czy wyjazdów. Pojawiło się także przeprojektowane Chesty 2.0 z wygodniejszą płytką mocowania kamery, wyposażoną w oddychającą piankę od spodu. Ciekawym gadżetem jest także Fusion Grip, który znajdziemy w opakowaniu z kamerą GoPro Fusion, ale także jest dostępny oddzielnie i można na nim zamocować klasyczne kamery GoPro HERO. Jego zaletą jest spora wysokość (56cm) przy minimalnych wymiarach po złożeniu, a także gumowane nogi i solidna powierzchnia podparcia, którą wygrywa z GoPro 3-Way.
Premiera nowej linii HERO 7
Na koniec zostawiłem premiery nowych modeli HERO 7. Pokazane HERO 7 White, HERO 7 Silver i Black pokazują kierunek, w którym idzie GoPro, pokazując 3 modele zamiast jednego w poprzednim roku. O ile modele podstawowe w ofercie nie są tzw. game-changerem, ale raczej alternatywą dla osób mniej zaawansowanych, szukających zaawansowanego, ale prostego w obsłudze sprzętu od GoPro, to HERO7 Black jest totalną rewolucją pod kątem stabilizacji. Hypersmooth zastosowana w najnowszym modelu bardzo efektywnie tłumi drgania, oddając w ręce użytkownika rzeczywiście bardzo płynny materiał. Poprawiono układ GPU, wspierając procesor obrazu dodatkowo 2GB RAM i zmieniono konstrukcję obiektywu. Dzięki temu kamera najszybciej na rynku dostosowuje się podczas zmiany oświetlenia, a także nie gubi kontrastu pod słońce, eliminując nieprzyjemne refleksy świetlne. Na słowo uznania zasługuje także nowe menu, które pomimo dodatkowych funkcji zachowało prosty i czytelny interfejs, ułatwiając szybką obsługę kamery. W nowej HERO 7 Black znajdziemy także tryb transmisji na żywo na Facebooka i YouTube oraz świetny tryb TimeWarp, stabilizujący ruchome timelapsy. Dzięki takim innowacjom HERO 7 Black nie posiada obecnie realnej konkurencji w tej półce cenowej, co po długim okresie podgryzania przez konkurencję w postaci Sony i YI jednoznacznie sugeruje, kto ma koszulkę lidera wśród kamer sportowych.
Pomimo różnych decyzji GoPro w minionym roku, myślę że można pozytywnie ocenić wynik końcowy. W końcu to kamery sportowe są największym źródłem dochodów, a ja mam cichą nadzieję, że 2019 rok przyniesie nie tylko nowe modele HERO, które są standardowo pokazywane co roku, ale także kontynuację Fusion, która jako dodatkowa odnoga może rozruszać rynek kamer 360, utwierdzając w świadomości przeciętnego użytkownika, co kamery sferyczne realnie mają do zaoferowania.
