Autoryzowany Sklep GoPro w Polsce

do kasy suma: 0,00 zł

GoProsfera #83 - Przecieki DJI Phantom 5

1
GoProsfera #83 - Przecieki DJI Phantom 5
Coraz trudniej znaleźć DJI Phantom 4 Pro na sklepowych półkach, a nawet nie da się go już kupić na oficjalnej stronie producenta, gdzie jako alternatywę mamy propozycję DJI Mavic 2 Pro. Co to oznacza? Najpewniej dużymi krokami zbliża się premiera następnej generacji – dron DJI Phantom 5. Mało prawdopodobne byłoby, że chiński gigant porzuciłby produkcję modeli z najbardziej ikonicznej linii, która wypromowała markę i zapewniła jej dominację w niezwykle prężnie rozwijającej się gałęzi rynku – dronów komercyjnych. Co nowego może oferować DJI Phantom 5?

Niektórzy dobrze pamiętają czasy, gdy kilkanaście minut lotu na akumulatorze było wynikiem tak ciężkim do osiągnięcia, że ciężko było słyszeć głosy niezadowolenia, gdy Phantom 2 oferował właśnie takie parametry. Potem pojawił się Phantom 3 z 21 minutami lotu, a następnie seria Phantom 4, która w zależności od rodzaju pakietu mogła latać od 25 do 29 minut. Jeżeli DJI utrzyma taką tendencję, to całkiem prawdopodobne wydaje się około 35-40 minut lotu na akumulatorze. Niekoniecznie musi się to wiązać ze wzrostem pojemności ogniwa, ale można dopracować zarządzanie energią, pracę silników, profil śmigieł i odchudzić drona, który dzięki temu będzie się dłużej utrzymywał w powietrzu. Obecnie wymiana akumulatorów, szczególnie podczas pracy dronem w trybie BVLOS to przykry, ale cały czas dość częsty obowiązek.

Nowa kamera, bo na pewno tym będzie się wyróżniał DJI Phantom 5 to dość duża niewiadoma. W internecie zawrzało, gdy do obiegu trafiły zdjęcia czarno-srebrnych Phantomów 4 Pro z wymienną optyką. Okazało się, że było to jednorazowe rozwiązanie, specjalnie pod prywatne zastosowanie i plotki o premierze następcy konsekwentnie cichły z każdym dniem. Biorąc pod uwagę niedługi okres, od kiedy na rynku jest DJI Inspire 2 z kamerą X5s w formacie M4/3 nie przewidywałbym zwiększenia samej matrycy. Tutaj producent pewnie pozostanie przy 1-calowym sensorze, wyznaczając granice między półką półprofesjonalną i profesjonalną. Całkiem prawdopodobne natomiast byłoby zastosowanie wymiennej optyki kompatybilnej z Olympusem i Panasoniciem, poprawienie soczewek, dodanie płaskich profili nagrywania, zwiększenie bitrate, dodania zmiennej ogniskowej, natywnego nagrywania w wyższej rozdzielczości np. 4,6K lub 5,2K do kadrowania, a także zwiększenie używalnego zakresu ISO – czułości matrycy, która jest tak niezmiernie ważna podczas pracy w słabych warunkach oświetleniowych.

Do pozycjonowania znanego z Phantoma 4 – GPS i GLONASS można także dodać europejskie Galileo, które zwiększyłoby stabilność lotów. Poprawienie czujników omijania przeszkód, zwiększenie ich czułości, prędkości drona, przy której byłyby włączone to na pewno coś, co chciałbym zobaczyć w nowej generacji. Niewykluczone także, że nowy dron DJI będzie oferował nowe tryby autonomiczne, dopracowane projektowanie Hyperlapse'ów, zarządzanie biblioteką nagrań i zdjęć, a także będzie cechował się lepszą stabilnością w powietrzu. Dużo lżejszy Mavic 2 Pro i Zoom są zdecydowanie stabilniejsze pomimo niższej wagi.

Komentarze do wpisu (1)

6 czerwca 2019

Nie będzie żadnego Phantoma 5 ani żadnego innego. Kto widzi rynek widzi co się dzieje. DJI chce robić drony małe, składane, poręczne a nie mydelniczki z przed lat. zobaczycie, że mam rację, żaden Phantom 5.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl