GoPro wstrzymało produkcję dronów Karma – to już postanowione. Sama informacja odbiła się dość dużym echem w środowisku. Niejeden znawca, mistrz przestrzeni powietrznej powiesił już psy na samej marce, życząc jej rychłego upadku, bankructwa oraz wszelkich plag egipskich. Czym było spowodowane nieodwołalne zawieszenie produkcji? Tego do końca nie wiadomo – Nick Woodman na konferencji tłumaczył to "wrogą polityką" agencji powietrznych na terenie Europy i Stanów Zjednoczonych, któych regulacje negatywnie wpłynęły na sprzedaż dronów Karma.
Sam zamysł użycia kamery GoPro w różnych środowiskach, jako spójnego ekosystemu, ułatwiającego montaż był bardzo przemyślany. Co więc zawiodło? Przede wszystkim zaważył błąd konstrukcyjny w pierwszej partii wyprodukowanej na rynek amerykański, który przypiął Karmie łatkę drona awaryjnego, a z tej pozycji ciężko się odbić, szczególnie mając za konkurenta takiego producenta jak DJI. W związku z zamknięciem produkcji można spodziewać się promocyjnych cen na zestawy i warto się nad tym zastanowić, ponieważ sama kamera HERO 6 Black oraz gimbal Karma Grip to świetne pozycje na rynku, które można użyć na ziemi, jak i w dronie.
Doskonale pamiętam moment premiery, gdy wszyscy spodziewali się nowej kamery GoPro HERO 5 Black, a światło dzienne ujrzał także dron i wszystkim opadły szczęki. Przepinana stabilizacja, tryby autonomiczne oraz nowy kąt widzenia GoPro – Linear redukujący dystorsję obrazu. Tydzień później DJI pokazał nowego drona DJI Mavic Pro ze zintegrowaną kamerą 4K 12MP i świat skupił się na małym chińskim quadrokopterze, spychając powoli w cień dziecko projektantów z San Mateo.
Brak produkcji nie oznacza jednak braku wsparcia – to nie kickstarter. GoPro dalej będzie obejmować opieką gwarancyjną drony już wyprodukowane, co może uspokoić obecnych posiadaczy drona. To świadczy dobrze o firmie i pokazuje jednak, że dobro klientów stoi na pierwszym miejscu w hierarchii zysków i strat. Chciałbym jescze nadmienić, że Xiaomi pokazało drona, który zaliczył wpadkę, a wręcz spadek podczas oficjalnej prezentacji, streamowanej na żywo. Apple także chciało wyprodukować swojego drona, jednak bezskutecznie. Ten rynek jest niezwykle ciężki do przebicia się, nawet mając doświadczone zaplecze w postaci ludzi z 3D Robotics, jak to było w przypadku GoPro. Osobom, które obecnie są zainteresowane kupnem drona możemy zaproponować także obecną ofertę DJI tutaj.
Człowiek Lutownica
Wsparcie może i będzie, ale szkoda, że zaprzestają - chińczyki nas zjedzą z ryżem na śniadanie :(