Autoryzowany Sklep GoPro w Polsce

do kasy suma: 0,00 zł

Dronosfera #11 - Gwiezdne Drony

0
Dronosfera #11 - Gwiezdne Drony

Być może kojarzycie I część „Star Wars”, tę niezbyt udaną w opinii purystów czyli „Mroczne Widmo” z Liamem Neesonem, w której młody Anakin Skywalker bierze udział w wyścigach ścigaczy pod okiem Jabby Hutta. Dokładnie takie samo odczucie miałem w momencie gdy dowiedziałem się o istnieniu zawodów, w których zawodnicy ścigają się dronami. Diody, podgląd trasy, duże prędkości, wszystko to wygląda świetnie, tym bardziej jeżeli cały wyścig rozgrywa się w trudnym terenie, gdzie łatwo o wypadek.

Osobiście jestem typem człowieka, który ogląda wyścigi dla kraks. Dla przykładu, jeżeli przez pierwsze 10 okrążeń Formuły 1 nikt nie zjedzie do boksu po prostu ziewam i zmieniam kanał. Ciężko wytrzymać dwie godziny słuchając komentarzy silących się na bycie fajnymi prezenterów, gdy na torze nic się nie dzieje, a największą atrakcją są partnerki kierowców w boksach. To samo tyczy się serii IndyCar, tyle że tam mamy 4 zakręty więc poziom emocji drastycznie spada.

W tym przypadku wyścigi FPV prezentują się bardziej interesująco. Nie ma wielkich stajni, milionów sponsorów i jeszcze większych pieniędzy. Jeżeli powstają jakieś drużyny, to zazwyczaj jest to grupa znajomych z czasów licealnych, którzy co weekend porzucają swoje żony i z kopterem w plecaku jadą poprzecinać parę wirników w lesie lub nad torem przeszkód. Właśnie to mi się podoba najbardziej. W tej dyscyplinie nie ma udawania, pozowania na playboya (np. Lewis Hamilton) i pozostałej bufonady.

Zawodnik musi wiedzieć, czym lata, jak latać, jak naprawić kopter. Jednocześnie jest operatorem, zespołem technicznym i swoim managerem. W skrócie – sterem, żeglarzem i okrętem. To powoduje, że musi się specjalizować w każdej dziedzinie, dzięki czemu staje się zawodnikiem kompletnym. Z racji tego, że jest to pasja, powoduje wiele wyrzeczeń, o wolnym czasie nie wspominając. Nagrody za zajmowanie wysokich miejsc nie są jeszcze na tyle wysokie, by pokryć często koszt samej maszyny, którą startuje zawodnik.

drony stosowane w wyścigach FPV są niezwykle szybkie i zaawansowane. Może nie pod kątem optyki, która ma jedynie umożliwiać podgląd trasy w czasie rzeczywistym, ale na pewno pod kątem mechaniki i podzespołów. Wytrzymała rama z włókna węglowego, silniki bezszczotkowe oraz pojemne i wydajne akumulatory zapewniają niesamowitą zwrotność oraz bezproblemowo rozpędzają drona do prędkości powyżej 100 kilometrów na godzinę, dużo szybciej niż może latać np. DJI Phantom 3. Przy sprawnym operowaniu efekty mogą naprawdę zapierać dech w piersiach.

Wiadomo, jak każda społeczność hobbystyczna, środowisko "droniarzy" jest dosyć hermetyczne. Etnograf przebywając kilkanaście minut w ich towarzystwie zacząłby się zastanawiać co to za dialekt, ponieważ terminy spotykane w tej dziedzinie dla zwykłego laika są po prostu niezrozumiałe.  W związku z prężnie rozwijającą się branżą, możemy przewidywać zwiększenie popularności tego typu rozgrywek, więc może jak to było w przypadku motorsportu operatorzy trafią na plakaty w pokojach dzieciaków, a transfery z drużyny do drużyny będą równie głośne co w przypadku piłkarzy w najwyższych ligach.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl