„Czarne chmury zbierają się nad głowami operatorów” – coraz częściej słychać tego typu stwierdzenia. Słychać je zarówno od szkoleniowców, przedstawicieli służb bezpieczeństwa, jak i samych operatorów wielowirnikowców. Ile w tym prawdy, a także czy latanie nad ludźmi jest zabronione? Na te pytania postaram się odpowiedzieć.
Ostatnio w dronowym półświatku było głośno przez kilka większych imprez oraz uroczystości. Przede wszystkim za sprawą szczytu NATO, który był bardzo mocno nagłośniony, a i tak znalazł się ktoś, kto nie zastosował się do restrykcji i musiał się gęsto tłumaczyć przed funkcjonariuszami. Druga głośniejsza sprawa to festiwal Open’er 2016, podczas którego aresztowano operatora. Poza zarzutami, które odnoszą się bezpośrednio do lotu w strefie kontrolowanej oraz naruszenia MATZ (Military Aerodrome Traffic Zone) pojawił się nowy zarzut – narażenia na utratę życia lub zdrowia osób postronnych.
Przed nami Festiwal Woodstock, Światowe Dni Młodzieży, więc naturalnie pojawia się pytanie, co wolno, a czego nie, tak by nie zajechał po nas furgon pełen uzbrojonych po zęby fukcjonariuszy ABW?
Przede wszystkim:
- jeżeli chcemy nagrywać dane wydarzenie jako materiał komercyjny, musimy mieć uprawnienia VLOS/BVLOS
- przed odbyciem lotu zgłaszamy taką chęć do PAŻP (Polska Agencja Żeglugi Powietrznej).
- wypełniamy wniosek i oczekujemy na zgodę (w przypadku szczytu NATO i ŚDM będzie całkowity zakaz lotów w wzynaczonym promieniu, zgodnie z prewencyjnymi działaniami służb bezpieczeństwa)
- odbywamy lot TYLKO w wyznaczonym promieniu, do maksymalnego ustalonego z PAŻP pułapu, w wyznaczonym przez Agencję terminie
- jeżeli zgoda na lot nie jest wydana z powodu ograniczeń stref CTR NIE WOLNO ODBYWAĆ LOTU!
Dodatkowo lot nad ludźmi, jeżeli nie biorą świadomego udziału w produkcji filmowej jest zabroniony, ponieważ stanowi zagrożenie życia i zdrowia, co grozi pozbawieniem wolności do lat 3. Zalecam dlatego rozwagę i wstrzymanie się przed lotami podczas ŚDM, ponieważ mała przyjemność jaką jest wzniesienie drona w powietrze może mieć naprawdę ogromne konsekwencje.