Z racji tego, że GoPro odpaliło premierową bombę już 19.09 wiele osób może dziwić fakt, że za temat Karmy zabieram się dopiero teraz. Ale czym byłby wpis o pierwszym, gorąco zapowiadanym dronie GoPro bez porównania do głównego rywala, jakim jest niedawno pokazany światu DJI Mavic Pro. Z jednej strony to mocna odpowiedź ze strony DJI, a z drugiej jednak nie należy rozpatrywać Mavica Pro jako bezpośrednią konkurencję do Karmy. To co łączy oba drony to design, który pozwala nam na złożenie ramion i łatwiejszy transport. Na tym kończą się podobieństwa, ponieważ więcej jest różnic między tymi dronami.
Po pierwsze Karma wraz z akcesoriami to kompletny ekosystem, sprawdzający się zarówno w realizacji ujęć z powietrza, jak i na ziemi (niezależnie czy mówimy o gimbalu czy mocowaniu kamery w innych miejscach). Sprawia to, że osobom, które chcą posiadać ujęcia z różnych środowisk łatwiej będzie później montować materiał, dobierać ustawienia w postprodukcji. Pod tym względem Mavic jest trochę ograniczony – posiada bowiem wbudowaną kamerę, której nie użyjemy nigdzie poza dronem. Sensor użyty w Mavicu jest też mniejszy porównując do DJI Phantom 4, ma też zawężony kąt widzenia (78,8 stopnia zamiast 94). GoPro natomiast posiada elektroniczną redukcję dystorsji przy rozdzielczościach mniejszych niż UltraHD.
Drugą różnicą jest waga. Karma waży ponad kilogram, Mavic jest więc lżejszy od niej o około 300g. Przekłada się to na dłuższy czas lotu w przypadku Mavica. Należy jednak cały czas pamiętać, że GoPro to często kamera wpierająca podczas profesjonalnej pracy na planie, a w tym przypadku zapasowa bateria wydłużająca czas lotu Karmy to rzecz niemal wymagana. Oczywiście czasy lotu podawane przez jednego i drugiego producenta należy brać z przymrużeniem oka, ponieważ testy odbywają się w optymalnych dla silników warunkach.
Ceny rozkładają się podobnie, dlatego ciężko wskazać faworyta kierując się kryterium budżetu. Należy jednak brać pod uwagę, że w cenie samej Karmy mamy Mavica bez kontrolera, którego możemy obsługiwać za pomocą aplikacji DJI GO. W tym wypadku realny zasięg podglądu u drona DJI wynosi około 300-400m (transmisja Wi-Fi) czyli tyle co GoPro Karmy. Po kupnie aparatury RC zasięg Mavica Pro wzrasta do niewyobrażalnych 7km, a wszystko za sprawą opatentowanego modułu Lightbridge. Karma pod tym względem nie może konkurować z Maviciem, ale należy pamiętać o konieczności latania dronem w zasięgu wzroku w przypadku osób działających niekomercyjnie, a także bez Świadectwa Kwalifikacji BVLOS.
Mavic Pro posiada natomiast system VPS oraz sensory do omijania przeszkód, których Karma nie posiada. To duża przewaga dla osób niedoświadczonych, początkujących lub po wstępnym przeszkoleniu. Karma posiada natomiast wiele trybów autonomicznych, brakuje jej jednak trybu Follow Me, który jest na wyposażeniu software’u Mavica.
Jeden i drugi dron posiada trzyosiowy gimbal, natomiast Karma posiada większy stopniowy zasięg pracy gimbala, co więcej mamy możliwość jego odpięcia i zamontowania na gripie, który zmienia się wtedy w efektywny gimbal ręczny z możliwością sterowania GoPro z rękojeści. Mavic posiada nieodpinany gimbal, co dyskwalifikuje użycie optyki pod innym kątem niż filmowania z powietrza.
Co wybrać? To zależy przede wszystkim od preferencji – posiadacze DJI Osmo lub innych sprzętów DJI bez wątpienia wybiorą Mavica. Osoby posiadające GoPro HERO5 bez wątpienia odejdą w stronę GoPro z racji mobilności całego zestawu. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, który dron jest lepszy, ponieważ każdy jest skierowany do innej grupy odbiorców. Formułowanie więc tezy, że Mavic przyćmił Karmę należy traktować więc z bardzo dużym dystansem.
